Trasa XC- lasy bukowe w Trzebnicy i Skarszynie

Dystans: 76km
Przewyższenie: 433m

Ciekawa pętelka, wykorzystująca zielony szlak rowerowy Wrocław- Trzebnica. Trasa bardzo urokliwa szczególnie jesienią, kiedy możemy podziwiać tony liści w lasach bukowych w Trzebnicy i Skarszynie, wręcz idealnie na okres roztrenowania.

Zaczynamy przy kładce za ZOO, wałami dojeżdżamy w okolice Mostów Warszawskich, pod którymi przejeżdżamy i za jakiś czas zjeżdżamy z wału i przez parki i osiedlową uliczkę dojeżdżamy do ul. Kamieńskiego. Wjazd do Lasu MalinW pierwszej wiosce za Wrocławiem skręcamy na Psary, a tam na łuku drogi odszukujemy zielony szlak rowerowy, który już doprowadzi nas prosto do Trzebnicy. Oznaczenia czasem nie są idealne, szczególnie te na drzewach, ale występują dość często i zgubić się raczej nie da. Przejeżdżamy szutrową drogą przez Las Malin i za torami zaczyna się robić ciekawie. Wcześniej możemy zboczyć w lewo do ośrodka wypoczynkowego Miłocin- jeziorka, gastronomia itp.

Zaczynają się wąwozyWjeżdżamy w rejon Wzgórz Trzebnickich. Tutaj chwilkę może być błotniście jeżeli padało ostatnio, ale wąwoziki, którymi jedziemy wszystko nam nagradzają- bardzo fajny odcinek trasy, to trochę w górę, to w dół. Co jakiś czas warto się obrócić przez lewe ramię i zerknąć na Wrocław- przy dobrej widoczności jak na dłoni. Zielonym szlakiem dojeżdżamy do lasku bukowego w Trzebnicy. Las skrywa trochę ciekawych miejsc- jest kościółek, droga krzyżowa, ruiny wieży widokowej, Willa „Zamek” oraz niezliczona ilość ścieżek. Blisko asfaltowej drogi można napotkać też wykopany singiel z hopakmi, dropami i bandami. Polecam się trochę pokręcić po lasku, poodkrywać trasy, zjechać też bliżej miasta w okolice aquaparku i jeziorek.
Podjazd w lasku Jeden z dropów ~50cm Błotko, a susza ostatnio

Powrót początkowo tą samą drogą zielonym szlakiem przez wąwozy do torów. Tam odbijamy w lewo i tu zazwyczaj jest błotniście. Chyba można do Skarszyna dojechać alternatywnie z Tarczowa przez Głuchów, muszę potestować, szczególnie że droga z Siedlca do Skarszyna to asfalt. W Skarszynie kierujemy się na Zawonię, ale dosłownie 50m od skrzyżowania odbijamy w prawo i po kostce koło zabudowań i nie za szybkich psów docieramy do rezerwatu przyrody „Las Bukowy w Skarszynie”. Kiedyś można było pojechać trochę wzdłuż lasku i wbić się łagodniejszym podjazdem, teraz chyba ścieżka już zarosła i jedynie co to do lasu można wjechać koło tablicy informacyjnej- wzdłuż strumyka i w pewnym momencie odbić w prawo do góry trochę na dziko, jarem po liściach. W lasku są dwa takie jary, którymi przecudnie się zjeżdża, szczególnie w okresie jesiennym. W ogóle cały las w liściach wygląda wręcz magicznie.
Las Bukowy w Skarszynie Pięknie :)

Ze Skarszyna jedziemy asfaltem przez Łozinę i zaraz za drogą S8 szukamy zielonego szlaku pieszego. Lekko to problematyczne, bo budowa drogi go odrobinę przeniosła. Jednak da się zlokalizować pojedyncze drzewo na łące z oznaczeniem, a potem na rozdrożu lekko w lewo i oznaczenia są już coraz częściej. Ogólnie jedziemy prosto aż do wioski Szczodre gdzie można odnaleźć pozostałości ogromnego kompleksu Pałacu Sybilli. Pałac SybilliNiestety to co pozostało to już tylko % ogromu i piękna tego co było.
Następnie Parkiem dojeżdżamy do Długołęki, a tam przecinamy drogę i już bez oznaczeń szlaku objeżdżając boisko odnajdujemy szuter do Kiełczowa. Stąd asfalt aż do Wrocławia, gdzie na Swojczycach ostrożnie przechodzimy przez tory i wałem (obecnie- jesień 2015- w przebudowie) docieramy do Mostu Bartoszowickiego i dalej w kierunku ZOO, gdzie kończymy pętelkę.

Trasa do pobrania:
plik GPX
plik TCX
plik KML

Komentarze