Miesięczne archiwum: Czerwiec 2014

Weekendowo wycieczkowo

Minioną niedzielę udało mi się spędzić bardzo fajnie. Pogoda zapowiadała się całkiem przyzwoita, nie było planów na żaden konkretny wyścig w ten weekend, a reżim treningowy zaczął powoli doskwierać, więc przyszedł czas na lekki luzik.
Pierowntnie planowaliśmy z Piotrkiem zacną trasę chyba sprzed 3 lat czyli Bardo- Wałbrzych, jakieś 105km i 3000m w pionie. Jednak ceny biletów PKP nam lekko nie przypadły do gustu, w międzyczasie zrobiło się więcej chętnych i stanęło na dojeździe autem do Bielawy i pokręceniu się po okolicach. Skład _wycieczki_ Votum Team vs. Im-Motion MR w proporcjach 2:4, czyli Kinga i ja : Kasia, Piotrek, Mikołaj i Michał.

Najpierw zrobiliśmy pętelkę czerwonym szlakiem w kierunku Srebrnej Góry, zjechaliśmy dalej czerwonym przez Kościelec, tu obraliśmy zielony szlak (fajny zjazd po czerwonej glinie + kamienie) na Nową Rudę. Tam dziewczyny powiedziały papa (dzielnie się trzymały i nawet za długo nie trzeba było czekać 🙂 ), a chłopaki pocisnęły przez Jugów w kierunku Wielkiej Sowy. Ja w sumie na szczyt wjeżdżałem 3 razy, bo Piotrek w międzyczasie łatał kapcia. Przy okazji wpadł jakiś KOM na Stravie ;). Zjazd do Bielawy już na spokojnie, bo Piotrkowi zaczęło uciekać powietrze zaś z drugiego koła, a ja natomiast ciągle mam nadzieję że tylny hamulce sam się odpowietrzy co za nic w świecie nie chce się dziać ;), więc pod koniec dnia też już na zjazdach nie szalałem 🙂

W sumie wyszło ciut krócej niż chciałem, ale za to bardziej treściwie. Było sporo ścianek, ku uciesze Mikołaja z jego 1×10 i blacikiem 32z ;). Łącznie około 75km i niecałe 3000 w pionie, poniżej trasa: (brakuje odcinka Srebrna-Nowa Wieś, bo sobie zapomniałem wystartować zegarka 😉 )

Chwila oddechu i pozytywnego ładowania baterii 🙂

20140615_161234 20140615_122053 20140615_122132 20140615_135934 20140615_135937

Weekend w Beskidach

Ostatni weekend spędziłem w Beskidach. W sobotę jechałem Bikemaraton w Wiśle, więc skorzystałem z okazji i już w piątek pojechaliśmy z Ojcem do rodziny do Wilkowic k. Bielska. Jakoś się tak zawsze udaje, że jak tam jestem to jest świetna pogoda- udało się i tym razem. W piątek zaraz po przyjeździe poleciałem sobie szybko czarnym szlakiem z Wilkowic na Magórkę…oj trzeba było wybrać asfalt…dzień przed wyścigiem może to nie było 100% odpowiednie, choć wiadomo wprowadzenie trzeba zrobić, jednak niekoniecznie takie co ma 750m przewyższenia ;), ale co tam- te góry widzę raz na rok, nie mogłem się powstrzymać, w końcu tu chodzi o przyjemność :), wyleciałem ze szlaku pomiędzy Magórką a Czuplem….a jako że Czupel należy do Korony Gór Polski, to odbiłem te 2-3km i zdobyłem górkę (pieszo już miałem go zaliczonego rok temu). Potem powrót na Magórkę i zjazd kontynuując czarny szlak do Wilkowic- fajny zjazd sporo uskoków, korzeni i rynien coś pięknego.

Nazajutrz BM w Wisle- zapraszam do osobnej relacji. W skrócie- podjazdy o >20% nachylenie, zjazdy po luźnych kamieniach z dużym ryzykiem rozwalenia opony i/lub koła i czas o 25minut lepszy niż 2 lata temu!

Niedziela to relaksik z Kuzynostwem, objechaliśmy sobie Klimczok i wróciliśmy przez Szczyrk do Wilkowic. Oj fajne tam są traski, mieszkać w takim miejscu to skarb.

20140606_150934 20140606_153511 20140606_154518 20140608_110024 20140608_114854 20140608_122234 20140608_123833 20140608_132451 20140606_144851