Miesięczne archiwum: Kwiecień 2016

Relacja z inauguracji sezonu- Bike Maraton Miękinia

Sezon zarówno na wyścigi, jak i na relacje ogłaszam otwarty! W ostatnią sobotę Bike Maraton Miękinia- nierówna walka z błotem i nieustające wyprzedzanie na drugiej pętli, na deser nurkowanie w błocie i zamykam drugą dychę open na Giga….niedosyt jest, ale stawka była silna, bo edycja w Miękini była równocześnie pierwszym etapem Pucharu Polski XCM i liczyła się do kwalifikacji na ME w maratonie MTB. Tyle, że w M3 pudło najniższe jest, a w Pucharze Polski Masters I nawet udało się wygrać…..nie powiem ilu było startujących…..coś nie chcą wyrabiać licencji PZKol maratonowi Mastersi. Zapraszam na RELACJĘ.

Zgrupowanie MTB Votum Orbea Team Wrocław w Przesiece

Jakoś tak ostatnio wszystko szybko leci. Dopiero co było Calpe, chwila moment i Święta, a po Świętach dwa dni i Przesieka, czyli doroczne zgrupowanie MTB Votum Team. Oficjalnie wyjazd trawa zawsze piątek- niedziela, ale jakoś ostatnie 2 lata przyjeżdżałem wcześniej. Tym razem chciałem wpaść w środę, ale coś mi się tam w pracy poprzesuwało, Wojtkowi z którym jechałem też bardziej pasował czwartek, no i z samego rana ruszyliśmy w góry z rowerami MTB i szosowymi.

No właśnie, mała dygresja na temat roweru MTB. Czekam jeszcze na docelowy rower na sezon 2016, cóż późno dość się dogadaliśmy z Orbeą i przez to się wszystko przesunęło w czasie. Nie chciałem już składać roweru na starej ramie, bo to zawsze jakieś niepotrzebne koszty- wbić nowy suport, linki, pancerze, stery i się zbiera kilka stówek. No ale w międzyczasie coś się udało kupić na allegro zastępczego (tak się udało że tez Orbea), z czego zgarnę jeszcze do roweru na 2016 fajne kółka (DT 1501), jedyny minus, to że ciut za mały, no ale nowy rower już bliżej niż dalej, może nie na Miękinie, ale już na kolejny start powinien być.

Wracając do Przesieki- we czwartek oprócz nas, przyjechali jeszcze Ania z Darkiem, Paweł i Mateusz. Ja pocisnąłem trening z Pawłem- całkiem przyjemny, na szosówkach, bo w terenie jeszcze mokro…. zresztą na szosie na początku też wilgotno, potem wyschło, nawet na chwilę słońce wyszło, ale na koniec dla równowagi nas zlało ;). Najpierw dowaliliśmy 4 serie tabat, potem 30sto sekundowe sprinty i zaraz po tym 20 minut podjazdu na progu FTP z Podgórzyna do Drogi Sudeckiej- to podjazd z Szosowych Górskich Mistrzostw Polski w których jechałem w 2014r- ostatnie metry to niezła ścianka z pewnie coś koło 20% nachylenia. Myślałem, że sobie zjadę do Borowic, ale Droga Sudecka chyba nie jest odśnieżana w zimie i coś jeszcze zalegało- cóż zjazd do Przesieki na obiadek 🙂

Tobołki spakowane- ruszamy! Mokro, ale nie pada...jeszcze ;) Dajmn....a sanki w domu ;)

W piątek rano zjechała się ekipa i przywiozła śnieg 😉 Krótka narada i idziemy biegać- ja zabieram pierwszą grupę i wraz z Mateuszem, Michałem, Piotrkiem i Danielem vel. Teściem 😉 idziemy biegać. Najpierw zielony do Borowic, jeszcze całkiem spoko, śniegu tyle co napadało w nocy. Ciekawiej zrobiło się przed Karpaczem- śnieg jeszcze z zimy, miejscami pod nim rzeczka, więc w butach powoli zaczęło robić się mokro, dobrze że przy bieganiu to szczególnie nie przeszkadza. Dobiegliśmy pod Wang, pamiątkowe zdjęcie i ruszamy dalej. Podziękowania dla miłego Pana w kasie KPN, który nas wpuścił za free, bo potrzebowaliśmy tylko chwilkę wbiec w kierunku Śnieżki (choć chłopaki z tyłu szemrali, że tak w ramach Prima Aprilis ich chyba na Śnieżkę ciągnę 😉 ), aby po kilkuset metrach odbić żółtym szlakiem na Borowice. Ten fragment był najbardziej sexy 🙂 niby mało śniegu, a Teściu raz się schował cały, a to nie mały chłop :). Niby szlak, a chwilę po tym zbiegamy rzeką. Pod śniegiem gałęzie i ogólnie masa zabawy 🙂 Przed OW Kaliniec mijamy się z druga grupą z Votum, która wyrusza biegać, a nas przejmuje Darek, salę kominkową przemeblowaliśmy na siłkę i wszedł całkiem fajny trening stabilizacyjny….a po obiedzie wyszło słońce i zakończyliśmy dzień trzema kilkunastominutowymi podjazdami

Zima Panie Kościółek Wang Z ekipą! Core Stability Taka siłka :) Mały backstage z wieczornej sesji studyjnej

Sobota przywitała nas już wiosenną pogodą i tak już było do końca wyjazdu. Rano dojechał Prezes i Bartek wraz z Rafałem i tak to było nas już 20 osób….niezła ekipa- takiego oblężenia Przesieka z naszej strony jeszcze nie przeżywała. W sobotę i niedzielę jeździliśmy już na rowerach MTB. Darek pokazał kilka nowych ścieżek w okolicy. Śnieg i wilgoć w lesie dość szybko znikały i można było dość komfortowo trenować w terenie. Bida tylko taka, że nam zepsuli zjazd koło wodospadu- ot postanowili sobie schody zbudować :/ straszne to jest jak się urbanizuje góry, niedługo to windy będą montować albo o ruchome schody. Co jestem ostatnio w jakimś rejonie gór, w którym dawno nie byłem, to zamiast urokliwego szlaku kostka brukowa, dramat jakiś. No ale poza tym fajnie, treningi wchodziły ładnie. Drużyna się zintegrowała jeszcze bardziej, miło spędziliśmy czas, aż szkoda że to tylko raz do roku. Udało się jeszcze zrobić sesję fotograficzną, zarówno studyjną jak i w plenerze- zgrupowanie wypaliło w 100%.

Wspólny posiłek bezpośrednio po treningu- to jest zawsze świetne w OW Kaliniec. Sobotnia sesja plenerowa Jest i zarząd :) Ech te dziewczyny, miała być sesja na powaznie, a One jak zwykle ;) . Podjazd pod Zachełmie Z moją ulubioną zawodniczką :)  :) . Taka drużyna!

Po zgrupowaniu trochę odpoczynku, w tygodniu jeden mocniejszy trening na górce na Osobowicach. Dziś leje cały dzień, więc wybrałem siłkę + spinning, jutro ma być ciut lepiej i dobrze, bo MTB Votum Team prowadzi objazd trasy BM w Miękini. Darek obstawia dystans Mega, a jak rok temu poprowadzę objazd na Mini, więc zapraszam wszystkich chętnych na 11:00 pod ośrodek sportu w Miękini ul. Sportowa.

Jutro objazd trasy z MTB Votum Orbea Team Wrocław