Ostatnie biegówki i finał WNoF

Czas w kierunku nowego sezonu pędzi nieubłaganie…. forma rośnie, waga spada, treningi coraz bardziej specjalistyczne….tylko coś pogoda zdaje się nie nadążać ;). Jakoś miesiąc temu zaczynało się zgrupowanie w Hiszpanii i w życiu mi nie przyszło do pomyślenia, że po tych 2 tygodniach jazdy w ciepełku przyjdzie mi jeszcze wyskoczyć na biegówki. No ale cóż- sypnęło śniegiem, Rodzina wybierała się na zjazdówki do Zieleńca, no to nie mogłem przepuścić okazji ;). Zapowiadał się piękny dzień, choć góry z rana trzymały mgłę, ale koło 12 zrobiło się na 2-3 godzinki przepięknie, słonecznie i trochę nawet wiosennie. Pyknęło prawie 60km, dobre 6 godzin treningu, no i to był już faktycznie chyba ostatni raz w tym roku (oby 😉 ).

Mgliste początki na Velkej Deštnnie Żeby nie było- biegam klasykiem, łyżwą tylko krótkie odcinki (bo jednak na nartach do klasyka to nie to) jak mi się znudzi i ew. do zdjęć bo fajniej wygląda ;) Taka wiosna! :) A na koniec znów więcej chmurek, ale klimacik fajny :)

Pożegnanie zimy nr już sam nie wiem który w tym roku 😉

Góry Orlickie oblatane 🙂
https://www.strava.com/activities/518566823/embed/0e15e0b14fee90e5f3cdff7f428fef204d2eb0eb

Opublikowany przez Mikemtb.pl – strona rowerowa Mike'a, Michał Antosz na 16 marca 2016

Z ciekawych rzeczy w zeszłym tygodniu odbył się ostatni etap biegów na orientację Wrocław Night o-Fight. Z racji na to, że był to finał, to zawody rozgrywane były w innej formule niż pozostałe 4 edycje- zawodnicy nie startowali z minutowymi interwałami, tylko tym razem wszystkie punkty z klasyfikacji generalnej zostały przeliczone na stratę czasową i start odbywał się w formie biegu pościgowego. Ciekawe doświadczenie- szczególnie, że w okolicy mojej minuty startowało chyba z 10 zawodników w ciągu 60sek, w tym Janusz z którym przez cały cykl się zakumplowaliśmy i Krystian z Mitutoyo AZS Wratislavia. Piotrek natomiast startował już po wszystkich, bo nie miał wymaganych trzech startów do generalki.
Do tej pory startowałem w trzech edycjach. We czwartej- odbywającej się na Narodowym Forum Muzyki niestety nie mogłem brać udziału, bo byłem wtedy na zgrupowaniu. Bardzo mi szkoda tego etapu, bo to musiało być świetne doświadczenie tak bardzo odmienne od innych biegów. No dobra NFM znam całkiem nieźle, bo spędziłem tam kilka dni w robocie podczas budowy ;)….choć w sumie tylko na parterze i +1, a bieg był chyba na sześciu czy ośmiu poziomach 🙂
W każdym razie po trzech edycjach (z czego punktowałem na dwóch) zajmowałem odległe 82 miejsce w kategorii M Senior (roczniki 72-99). Może w biegach na orientację tak zawsze jest, sam nie wiem, doświadczenie z biegiem pościgowym żadne, ale interwały czasowe na które zostały przełożone dotychczasowe punkty były bardzo małe- no ale dla mnie tym lepiej, bo ostatni etap zlokalizowany był na Bartoszowicach. Może nie powiem, że to moja parafia, bo przez większość życia mieszkałem na Biskupinie, no ale nie daleko i często tu bywam- miałem nadzieję że to pomoże. Szczerze jednak….jak się jest zapatrzonym w mapę i patrzy się tylko na te kreseczki i ścieżki, to znajomość terenu ma małe znaczenie. Chyba tylko jeden z 20kilku punktów kontrolnych był umieszczony tak, że patrzę na mapę i „o to tam pod pawilonem handlowym między mięsnym a byłym fryzjerem, gdzie swojego czasu kręcono „Pierwszą Miłość” 😉
Fakt jednak jest taki, że w tym dniu byłem w gazie i to zarówno orientalistycznie i wydolnościowo. Pomieszałem się tylko przy jednym punkcie lekko- strata może 10sek. Reszta znaleziona bez błądzenia, choć często wybierałem ciut dłuższe warianty dobiegu, żeby mieć pewność. A nogi niosły same, serducho na koniec po 25min pokazało na zegarku średni puls 178 i max 185….5:03 min/km licząc razem z rozkminianiem mapy i podbijaniem punktów 🙂 Fajnie 🙂 To były świetne imprezy, wręcz idealne dla kolarza na zimę. Dobry bieg ostatnim etapie wywindował mnie na 18naste miejsce w klasyfikacji generalnej…fajny awans 64 miejsca 🙂

Punkt Kontrolny na placu zabaw ;) kiedyś nieopodal po maturze chodziliśmy na kremó....na siłownie znaczy się ;) moja dzielnia! :) Foto (C) Dobre Światło https://www.facebook.com/dobreswiatlo/ Lubię ślady GPS z biegów na orientację :)

W weekend jeszcze docisnąłem obciążenie treningowe, a teraz już trochę odpoczywam, bo mam zamiar pojeździć trochę w Święta (jak zwykle po Podkarpaciu), potem dzień-dwa regeneracji i zgrupowanie MTB Votum Orbea Team Wrocław w Przesiece. W międzyczasie składanie nowego sprzętu na sezon 2016 i lada dzień pierwsze starty 🙂

A z nowości na stronie pojawił się jeszcze test kasku do jazdy na czas Force Globe

Szyba robi robotę :)

Komentarze