Ostatnie treningi przed zgrupowaniem.

Do zgrupowania pozostało sześć dni. Dziś pojechałem ostatni mocny trening, a teraz już regeneracja. Ogólnie w tym mikrocyklu treningi wchodziły całkiem przyjemnie. Wplatałem już w tygodniu krótkie tempówki na tolerancję laktatu, a w weekendy pojeździłem odrobinę po górach…. Tzn. „górach” ;), czyli naszych podwrocławskich zmarszczkach jakimi są Wzgórza Trzebnickie i okolice Ślęży. Podjazdy na razie bez przesady jeżeli chodzi o intensywność, no ale trzeba nogom i serduchu już dać znać, że zbliża się Benissa, Col de Rates i Vall d’Ebo :).
Szczególnie jestem zadowolony z zeszłego weekendu. W oba dni jeździłem z Piotrkiem, w sobotę po Trzebnickich, a w niedzielę zrobiliśmy łącznie z 7 podjazdów w Masywie Ślęży (chyba 2x Przemiłów i 5x Tąpadła). W tygodniu dołożyłem do tego siłę i 30stki…..i chyba mam już dość ;).
Ależ tego dnia była widoczność- najlepsza jaką widziałem ze Wzgórz Trzebnickich w życiu- we Wrocławiu było można domy liczyć, Ślęża i Sowie jak na dłoni, a pierwszy raz widziałem ze Wzgórz Śnieżkę (~115km) i Pradziada (~130km)....szkoda tylko, że szerokokątna GoPro marnie się nadaje to uwiecznienia takich widoków Niby ciepło, ale znów huragan... Siła sama się nie zrobi :)

Choć dziś miałem dalej łupać Tapadłę, to pogoda trochę zweryfikowała plany. We Wrocławiu 5*C, a koło przełęczy 0,….. a ja ubrany jak na 5 ;), cienkie rękawiczki, cienkie ochraniacze….zresztą robienie jakiejkolwiek mocnej intensywności przy takich temperaturach, to zawsze lekkie niebezpieczeństwo dla płuc (a nie ma co ryzykować przed zgrupką). W nogach też jakoś tak miękko, więc w sumie idealnie, że dziś miałem zaplanowany ostatni mocny trening…dalej bym tak nie pociągnął ;). Ze względu na temperaturę trochę go jeszcze zmodyfikowałem po pierwszym zjeździe gdzie zima dała się we znaki, a wszędobylska dzisiejszego dnia duża wilgotność, zaczęła się powoli kondensować ;). Pokręciłem się więc trochę dookoła Masywu i zamknąłem trening na 4h.

Taka to zima w Polsce- jak 10* to wiatr 50km/h, a jak dziś praktycznie bezwietrznie, to już bliżej 0*C i wilgotność chyba z 99%

Z ciekawych rzeczy na stronie, to odgrzebałem gdzieś stare skrypty z poprzedniej wersji strony i zreanimowałem dwa kalkulatory pomocne przy doborze stopniowania napędu. Pierwszy, który pozwala obliczać kadencję w zależności od prędkości. Drugi natomiast to lekkie rozwinięcie- podaje prędkość przy danej kadencji, na każdym przełożeniu w napędzie jakim dysponujemy. Akurat na czas, bo pewnie wielu z nas niedługo stanie przed rozterkami typu 2×10 czy 1×11, a może ciągle 2×9, ktoś jeszcze tak jeździ? ;P

Komentarze